Eeeh, dużo ostatnio jem. W czerwcu jakoś lepiej mi szło:P
Ale to nic, to nic, jest stabilnie:)
Dość szybko mija ten tydzień - nie chcę niczego zapeszyć, niby zostały te dwa dni, ale to zdecydowanie ta lepsza część tygodnia. Damy radę!
Odkąd wyłapałam tę pyszną piekarnię, którą mijam rano, powróciłam do drugiego śniadanka i nawet nie żałuję:D
jedzenie:
-cieplutka bułeczka z parówką (z piekarni ^^);
-bułka z malinami i marcepanem (również piekarnia ^^);
-zupa warzywna;
-kawałek obwarzanka z miodem.
aktywność:
-10 minut skakanka;
-100x wymachy nóg w bok w podporze;
-30x przysiady sumo;
-20x przysiady tradycyjne;
-25x przysiady japońskie;
-3 minuty nożyce poziome;
-50 skrętoskłonów;
-30x wymachy nóg w tył w podporze;
-100 pół-brzuszków;
-ćwiczenie na mięśnie brzucha I x50;
-ćwiczenie na mięśnie brzucha II x50;
-ćwiczenie na mięśnie brzucha III x50;
-ćwiczenie na mięśnie brzucha IV x50;
-ćwiczenie na skośne mięśnie brzucha I x25;
-ćwiczenie na skośne mięśnie brzucha II x25;
-20 pompek;
-ćwiczenie na wewnętrzną stronę ud x20.
Oczy mnie szczypią. Mało śpię... Dziś wstałam o 6:00 a dwadzieścia minut później miałam busa:D
Typowe:D