*Dzień 7*
bilans:
ś: jajko faszerowane + kawałek chleba żytniego
ii ś: 2 kawałki makowca, jabłko
o:surówka pekińska, łyżka buraków, ogórek kiszony + sałatka owocowa + 3 jajka faszerowane
p: jabłko
przyjmując, że kawałek makowca (prawie sam mak) ma 250 kcal wyszło 1140 kcal. z małych zwycięstw nawet nie miałam ochoty na czekoladki czy też kolejne kawałki ciasta. po podliczeniu wszystko odkładałam, żeby się nie zawieść. dziś już nic nie chce jeść. skończę na zielonej herbacie i wcześniej się położę, żeby rodzice nie naciskali. potrzebuję jeszcze z godzinki ćwiczeń/ spaceru i mogę nawet uznać te świąteczne rozpusty za zaliczone! jutro basen obowiązkowo
