2 dni bez napadu
2 dni bez słodyczy
12 dni do urodzin
BILANS:
* 5 łyżek płatków orkiszowych (135) na wodzie z pokrojonym jabłkiem;
* mała pomarańcza;
* kopytka (250), pomidor;
* 4 ogórki kiszone;
* mały pomidor, pół czerwonej papryki, pół małej cebulki, 4 łyżki jogurtu naturalnego (60), wasa (34);
* 2l wody, 3x herbata, kubek sprzypokrzywy, kawa;
RAZEM: 479/700 kcal + warzywa i owoce
Zaraz chyba coś poćwiczę. Strasznie się rozleniwiłam przez to wolne, o odrabianiu lekcji kompletnie nie ma mowy. Niedługo mam próbny egzamin zawodowy teoretyczny. Super.
Mama kupiła jakieś ciasto chatka/domek Baby jagi, czy coś takiego. (Kawałek pewnie ma ze 300 kcal). Obym się jutro na nie nie rzuciła... W sumie to mogłam zjeść dzisiaj kawałek i zmieściłabym się w limicie, ale chodzi o sam fakt, że to słodycze - chcę się powstrzymywać od nich jak najdłużej.
2 dni bez słodyczy
12 dni do urodzin
BILANS:
* 5 łyżek płatków orkiszowych (135) na wodzie z pokrojonym jabłkiem;
* mała pomarańcza;
* kopytka (250), pomidor;
* 4 ogórki kiszone;
* mały pomidor, pół czerwonej papryki, pół małej cebulki, 4 łyżki jogurtu naturalnego (60), wasa (34);
* 2l wody, 3x herbata, kubek sprzypokrzywy, kawa;
RAZEM: 479/700 kcal + warzywa i owoce
Zaraz chyba coś poćwiczę. Strasznie się rozleniwiłam przez to wolne, o odrabianiu lekcji kompletnie nie ma mowy. Niedługo mam próbny egzamin zawodowy teoretyczny. Super.
Mama kupiła jakieś ciasto chatka/domek Baby jagi, czy coś takiego. (Kawałek pewnie ma ze 300 kcal). Obym się jutro na nie nie rzuciła... W sumie to mogłam zjeść dzisiaj kawałek i zmieściłabym się w limicie, ale chodzi o sam fakt, że to słodycze - chcę się powstrzymywać od nich jak najdłużej.