*15 dzień bez podjadania (1z)*
*15 dzień bez słodyczy*
*15 dzień bez alkoholu*
*8/30 picia drożdży*
*8/40 odżywiania paznokci*
No i poszłam na to nieszczęsne kolokwium, ponarzekałam z resztą grupy, jaka to niesprawiedliwość, że z powodu godzin dziekańskich inni nie mieli kolokwium, tylko my mieliśmy, razem z resztą modliłam się o przełożenie kolosa, a jak nieugięta pani doktor stwierdziła, że szans na to nie ma, to napisałam. Trochę. Troszeczkę. Potem spotkałam się z E. i ruszyliśmy w do sklepu muzycznego, szukać mikrofonu do karaoke. Najtańszy za 160zł. A u nas bieda. Bieda, bieda, bieda. Widzieliśmy mikrofon prawie za 2 tyś. Zastanawialiśmy się, co on takiego robi, że jest taki drogi. Reguluje szumy? Czyści tony? Śpiewa za wokalistę?
Wpadłam też do antykwariatu, kupiłam sobie książkę i przyjaciółce (IIczęść prezentu świątecznego). Teraz mam dylemat: naszaferować się prochami przeciw przeziębieniu, wleźć pod kocyk i czytać książkę, czy też czytać teksty na zajęcia ze staropola. Hm... Read or not read?
Życzcie mi udanego umierania z powodu przeziębienia.
Bilans:
śniadanie: płatki owsiane z maślanką naturalną i cynamonem + 2 kostki gorzkiej czekolady + pomarańcza ok. 390kcal
IIśniadanie: jabłko ok. 70kcal
obiad: półtorej talerza zupy fasolowej z białej i czerwnej fasoli ok. 350kcal
kolacja: 2xkromka razowego chleba z twarożkiem, pomidorem, rzodkiewką + szklanka soku pomidorowego ok. 280kcal
łącznie: 1090kcal
0,5l wody, szklanka soku pomidorowego, szklana drożdży, kubek naparu z 7 ziół, kawa z mlekiem bez cukru
40min rowerka (2x20min)
Mel B abs
Mel B cardio
Tak bardzo dalej nie chciało mi się ćwiczyć...
*15 dzień bez słodyczy*
*15 dzień bez alkoholu*
*8/30 picia drożdży*
*8/40 odżywiania paznokci*
No i poszłam na to nieszczęsne kolokwium, ponarzekałam z resztą grupy, jaka to niesprawiedliwość, że z powodu godzin dziekańskich inni nie mieli kolokwium, tylko my mieliśmy, razem z resztą modliłam się o przełożenie kolosa, a jak nieugięta pani doktor stwierdziła, że szans na to nie ma, to napisałam. Trochę. Troszeczkę. Potem spotkałam się z E. i ruszyliśmy w do sklepu muzycznego, szukać mikrofonu do karaoke. Najtańszy za 160zł. A u nas bieda. Bieda, bieda, bieda. Widzieliśmy mikrofon prawie za 2 tyś. Zastanawialiśmy się, co on takiego robi, że jest taki drogi. Reguluje szumy? Czyści tony? Śpiewa za wokalistę?
Wpadłam też do antykwariatu, kupiłam sobie książkę i przyjaciółce (IIczęść prezentu świątecznego). Teraz mam dylemat: naszaferować się prochami przeciw przeziębieniu, wleźć pod kocyk i czytać książkę, czy też czytać teksty na zajęcia ze staropola. Hm... Read or not read?
Życzcie mi udanego umierania z powodu przeziębienia.
Bilans:
śniadanie: płatki owsiane z maślanką naturalną i cynamonem + 2 kostki gorzkiej czekolady + pomarańcza ok. 390kcal
IIśniadanie: jabłko ok. 70kcal
obiad: półtorej talerza zupy fasolowej z białej i czerwnej fasoli ok. 350kcal
kolacja: 2xkromka razowego chleba z twarożkiem, pomidorem, rzodkiewką + szklanka soku pomidorowego ok. 280kcal
łącznie: 1090kcal
0,5l wody, szklanka soku pomidorowego, szklana drożdży, kubek naparu z 7 ziół, kawa z mlekiem bez cukru
40min rowerka (2x20min)
Mel B abs
Mel B cardio
Tak bardzo dalej nie chciało mi się ćwiczyć...