Witajcie kochane, wróciłam do was ![:p :p]()
Cały weekend spędzony ze znajomymi, były balety, śmiechy i bardzo ładnie z dietą. Dopiero co wróciłam do siebie, zmęczona po nocy w niewygodnym łóżku koleżanki
A teraz najwyższy czas wrócić do rzeczywistości i aż mi się już nie chce...
Zrobiłam sobie zakupki. Mam tyle pomarańczy, kiwi i mandarynek że nie wiem co ja z nimi zrobię
Do tego żytni chleb, jogurt naturalny, mleko, wędlinka z kurczaka i mogłabym tak wymieniać bez końca. Dzisiaj bilansu nie wstawiam, ale jest spoko, choć zero owoców bo spędziłam czas poza domem więc jakaś domowa tortilla czy tosty wpadły:)
Muszę wam o czymś powiedzieć. Mianowicie w piątek jak przyjechała moja mama powiedziała mi,że widać, że schudłam
Pytam się a niby po czym to widzi, a ona, że spadł mi brzuch i nogi mam szczuplejsze
Byłam tak szczęśliwa z tego powodu, właśnie najbardziej motywują mnie takie słowa, a moja mama rzadko coś takiego mówi
A drugi o kolegi, który leżał oparty o moje nogi i mówi, że mam kościste kolana. Że co??? Nie wiem jak on to stwierdził i nie pasowało mu też że biodro mu się wbija, ale nie moja wina że mam szerokie biodra...
A teraz jestem trochę przybita, bo myślę sobie że jestem taką dziewczyną od której coś się chce, a później zostaje sama... nie wiem, może mam tylko takie wrażenie?? W końcu lepiej nie być od nikogo zależnym, już rak tak miałam i naprawdę dużo straciłam
Dobra koniec tego zamulania
Dobrze, że wy jesteście i mogę wam się wyżalić ![:* :*]()
A wy jak po weekendzie, gotowe na nowy tydzień???![:P :P]()
*klik* ahhhh...kiedy ktoś tak na mnie spojrzy???![:d :d]()

Cały weekend spędzony ze znajomymi, były balety, śmiechy i bardzo ładnie z dietą. Dopiero co wróciłam do siebie, zmęczona po nocy w niewygodnym łóżku koleżanki

Zrobiłam sobie zakupki. Mam tyle pomarańczy, kiwi i mandarynek że nie wiem co ja z nimi zrobię

Muszę wam o czymś powiedzieć. Mianowicie w piątek jak przyjechała moja mama powiedziała mi,że widać, że schudłam



A teraz jestem trochę przybita, bo myślę sobie że jestem taką dziewczyną od której coś się chce, a później zostaje sama... nie wiem, może mam tylko takie wrażenie?? W końcu lepiej nie być od nikogo zależnym, już rak tak miałam i naprawdę dużo straciłam



A wy jak po weekendzie, gotowe na nowy tydzień???

*klik* ahhhh...kiedy ktoś tak na mnie spojrzy???
