*5 dzień bez słodyczy*
Ostro przygotowuje się do wtorkowego egzaminu, całe dnie czytam lektury i robię notatki. Panikuję, bardziej niż zwykle. Muszę, MUSZĘ zdać ten egzamin, bo muszę się koniecznie bronić w czerwcu.
Dlatego nie mam czasu wychodzić z domu, do przyjaciół, nie mam też czasu ćwiczyć. A szkoda, bo mam dziką ochotę iść na basen...
Bilans:
śniadanie: 2xkromka pełnoziarnistego chleba razowego z szynką, sałatą lodową, pomidorem i ogórkiem + jabłko ok. 300kcal
przekąska: trochę płatków kukurydzianych ok. 100kcal
obiad: 2 jajka sadzone + 3 młode ziemniaki z koperkiem + ugotowane buraczki ok. 400kcal
podwieczorek: domowe lody truskawkowe (mały kubeczek jogurtu naturalnego 1,5% + truskawki) + 15 truskawek ok. 200kcal
kolacja: bułka fińska z plastrem sera, sałatą lodową, pomidorem i ogórkiem ok. 210kcal
łącznie: ok. 1210kcal
45min rowerka
10min skakanki
34. Czy kiedykolwiek podczas trwania diety miałaś depresję, myśli samobójcze, myślałaś, żeby rzucić to wszystko w cholerę?
Depresja? Nie, nie jestem typem łatwo popadającym w depresje. Raczej w chandrę, kilkugodziną, ewentualnie dwudniową. A w cholerę mam ochotę rzucić wiele rzeczy.
Ostro przygotowuje się do wtorkowego egzaminu, całe dnie czytam lektury i robię notatki. Panikuję, bardziej niż zwykle. Muszę, MUSZĘ zdać ten egzamin, bo muszę się koniecznie bronić w czerwcu.
Dlatego nie mam czasu wychodzić z domu, do przyjaciół, nie mam też czasu ćwiczyć. A szkoda, bo mam dziką ochotę iść na basen...
Bilans:
śniadanie: 2xkromka pełnoziarnistego chleba razowego z szynką, sałatą lodową, pomidorem i ogórkiem + jabłko ok. 300kcal
przekąska: trochę płatków kukurydzianych ok. 100kcal
obiad: 2 jajka sadzone + 3 młode ziemniaki z koperkiem + ugotowane buraczki ok. 400kcal
podwieczorek: domowe lody truskawkowe (mały kubeczek jogurtu naturalnego 1,5% + truskawki) + 15 truskawek ok. 200kcal
kolacja: bułka fińska z plastrem sera, sałatą lodową, pomidorem i ogórkiem ok. 210kcal
łącznie: ok. 1210kcal
45min rowerka
10min skakanki
34. Czy kiedykolwiek podczas trwania diety miałaś depresję, myśli samobójcze, myślałaś, żeby rzucić to wszystko w cholerę?
Depresja? Nie, nie jestem typem łatwo popadającym w depresje. Raczej w chandrę, kilkugodziną, ewentualnie dwudniową. A w cholerę mam ochotę rzucić wiele rzeczy.