Dawno mnie tu nie było. Liceum jest ciężkie, szczególnie, że teraz już w sumie końcówka roku i trzeba starać się o oceny. Jestem na siebie zła, że zawaliłam w tamtym semestrze. Chcę się poprawić, muszę mieć minimum 4.0 średnią.
A na przyszły rok szkolny : nie olewaj na początku, bo później nie nadrobisz. I tak było. Nie uczyłam się na początku, miałam wszystko gdzieś i źle na tym wyszłam. No trudno, mam nauczkę.
A co do diety, to nie dietowałam od czasu ostatniego wpisu. Dzisiaj wstałam rano i stwierdziłam, że to ten dzień.
Dzisiaj zjadłam :
-jajecznica (1 jajko + pomidor + cebula) odrobina soli, więcej pieprzu.
-sałatka (filet z kurczaka pieczony + sałata lodowa + pomidor + ogórek + trochę sosu sałatkowego)
myślę, że zjadłam jakoś 500 kcal, więcej ? mniej ? jak myślicie ?
wypite 1,5 l wody
i to tyle : )
może zjem jeszcze loda, chciałabym pojechać z rodzicami na spacer, dawno nigdzie nie byliśmy, zobaczymy jak to będzie : )
idę robić notatki z chemii i spróbować zrobić matmę na 6 oraz pouczyć się woku, bo jutro sprawdzian z teatru : c
obym dała radę : )
a teraz trochę piękności na niedzielne popołudnie:
A na przyszły rok szkolny : nie olewaj na początku, bo później nie nadrobisz. I tak było. Nie uczyłam się na początku, miałam wszystko gdzieś i źle na tym wyszłam. No trudno, mam nauczkę.
A co do diety, to nie dietowałam od czasu ostatniego wpisu. Dzisiaj wstałam rano i stwierdziłam, że to ten dzień.
Dzisiaj zjadłam :
-jajecznica (1 jajko + pomidor + cebula) odrobina soli, więcej pieprzu.
-sałatka (filet z kurczaka pieczony + sałata lodowa + pomidor + ogórek + trochę sosu sałatkowego)
myślę, że zjadłam jakoś 500 kcal, więcej ? mniej ? jak myślicie ?
wypite 1,5 l wody
i to tyle : )
może zjem jeszcze loda, chciałabym pojechać z rodzicami na spacer, dawno nigdzie nie byliśmy, zobaczymy jak to będzie : )
idę robić notatki z chemii i spróbować zrobić matmę na 6 oraz pouczyć się woku, bo jutro sprawdzian z teatru : c
obym dała radę : )
a teraz trochę piękności na niedzielne popołudnie: