7 dzień diety
0 dzień bez wymiotowania
0 dzień bez słodyczy
brak bilansu i cwiczen
Złe dni, złe dni, złe dni, złe dni. Piątek zniszczył mi humor, jak coś niszczy mi humor, pomiatam sobą bardziej przez brudzenie się jedzeniem. Nie wiem ile zjadłam, nie wiem ile zdążyło zostać spalone. Był grill, było ciasto, drożdżówki, zresztą- w takich chwilach wszystko się liczy.
Dziś upadek, ale już wstałam. I tak będę robić zawsze. Nie można leżeć i beczeć bez końca. Ale co, jeśli nastrój się nie zmieni. Odciąć dostęp do lodówki?
Nie. Muszę być silna. Jestem taka słaba. Żal mi siebie. Żal mi mojego istnienia. Jestem taka żałosna.
0 dzień bez wymiotowania
0 dzień bez słodyczy
brak bilansu i cwiczen
Złe dni, złe dni, złe dni, złe dni. Piątek zniszczył mi humor, jak coś niszczy mi humor, pomiatam sobą bardziej przez brudzenie się jedzeniem. Nie wiem ile zjadłam, nie wiem ile zdążyło zostać spalone. Był grill, było ciasto, drożdżówki, zresztą- w takich chwilach wszystko się liczy.
Dziś upadek, ale już wstałam. I tak będę robić zawsze. Nie można leżeć i beczeć bez końca. Ale co, jeśli nastrój się nie zmieni. Odciąć dostęp do lodówki?
Nie. Muszę być silna. Jestem taka słaba. Żal mi siebie. Żal mi mojego istnienia. Jestem taka żałosna.