Od trzech dni sobie odpoczywam, nie zmuszam się do niczego, codziennie śpię nawet w dzień. Nie wiem co się stało, ale w weekend jak już gdzieś wychodzę to około godziny 20. Cały czas jestem taka zmęczona, zasypiająca na stojąco i jednocześnie pełna energii. Gdy już podchodzę do komputera, to jedynie na facebooka szybko i na nightwood, nakarmić smoki i wysłać je na wyprawę (takie 6-letnie zboczenie). Dzisiaj coś jednak we mnie siedzi, jakiś duszek i podszeptuje "nie siedź tak, zrób coś, no rusz się!". Chyba tego duszka posłucham, w końcu ileż można się obijać! Maluszek potrzebuje trochę ruchu, jeśli mu go teraz nie dostarczę to urodzi się małym leniem! Po mamusi! ![:D :D]()
*bilans* (będzie uzupełniony)
*ś: jajecznica ze szczypiorkiem, kromka z masłem*
*o:
*k:
*przekąski:
*płyny: kakao x2, melisa x2, woda*

*bilans* (będzie uzupełniony)
*ś: jajecznica ze szczypiorkiem, kromka z masłem*
*o:
*k:
*przekąski:
*płyny: kakao x2, melisa x2, woda*