* W życiu zawsze masz pare dróg do wyboru i niezależnie od tego jak dobrze byś wybrał, zawsze będziesz zastanawiał się nad tym, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś wybrał inaczej *
________________________________________________
byłam wczoraj na pogrzebie. było tyle ludzi ;o
widząc jej najbliższą rodzinę łzy leciały mi bezwiednie, nie dało się tego powstrzymać. nie wiem jak ja bym to przeżyła gdyby to był ktoś z mojej rodziny...
ale zastanowiło mnie jedno, nagle wszyscy ją znali, płakali, tyle znajomych, koleżanek,kolegów(w sumie jedną z nich byłam ja, no ale miała bliższych..) a wcześniej nikt jej nie pomógł... nikt nie widział, że jest coś nie tak, nikt nie zwrócił uwagi może na jakiś smutek, czy zmiany w zachowaniu. no nie wiem, może nie dawała po sobie tego poznać, ale na pewno coś już wcześniej musiało być nie tak?
________________________________________________
no a u mnie weekend minął całkiem nie najgorzej, chociaż powyższa sprawa bardzo mną wstrząsnęła i dużo o tym myślałam.
_______________________________________________
jakoś nie mam ochoty dzisiaj pisać bilansu, bo uważam że nie o to mi dzisiaj chodzi.
DZISIAJ CHODZI MI O TO
ŻEBYŚMY WSPIERAŁY NASZYCH ZNAJOMYCH I WYCHWYCIŁY TAKI JAKIŚ TRUDNY MOMENT W KTÓRYM KOMUŚ SYPIE SIĘ ŻYCIE. ŻEBY NIKT NIE CHCIAŁ ODEBRAĆ SOBIE ŻYCIA. BO ZŁE KARTY ŻYCIA KIEDYŚ SIĘ ODWRÓCĄ. SAMA PRZEZ T PRZECHODZIŁAM JAK BRAŁAM HORMONY I MYŚLAŁAM ŻE NIC DOBREGO MNIE JUŻ NIE SPOTKA. ALE MIAŁAM PRZY SOBIE LUDZI, KTÓRZY POMOGLI MI SIĘ WYGRZEBAĆ, I TERAZ MAM MNÓSTWO CHĘCI DO ŻYCIA!
APELUJĘ DO WAS DZIEWCZYNY - WSPIERAJMY INNYCH!
BĄDŹMY, TYLKO TYLE I AŻ TYLE.
dziękuję za przeczytanie (jak nie wiesz o co chodzi zapraszam post niżej)
________________________________________________
byłam wczoraj na pogrzebie. było tyle ludzi ;o
widząc jej najbliższą rodzinę łzy leciały mi bezwiednie, nie dało się tego powstrzymać. nie wiem jak ja bym to przeżyła gdyby to był ktoś z mojej rodziny...
ale zastanowiło mnie jedno, nagle wszyscy ją znali, płakali, tyle znajomych, koleżanek,kolegów(w sumie jedną z nich byłam ja, no ale miała bliższych..) a wcześniej nikt jej nie pomógł... nikt nie widział, że jest coś nie tak, nikt nie zwrócił uwagi może na jakiś smutek, czy zmiany w zachowaniu. no nie wiem, może nie dawała po sobie tego poznać, ale na pewno coś już wcześniej musiało być nie tak?
________________________________________________
no a u mnie weekend minął całkiem nie najgorzej, chociaż powyższa sprawa bardzo mną wstrząsnęła i dużo o tym myślałam.
_______________________________________________
jakoś nie mam ochoty dzisiaj pisać bilansu, bo uważam że nie o to mi dzisiaj chodzi.
DZISIAJ CHODZI MI O TO
ŻEBYŚMY WSPIERAŁY NASZYCH ZNAJOMYCH I WYCHWYCIŁY TAKI JAKIŚ TRUDNY MOMENT W KTÓRYM KOMUŚ SYPIE SIĘ ŻYCIE. ŻEBY NIKT NIE CHCIAŁ ODEBRAĆ SOBIE ŻYCIA. BO ZŁE KARTY ŻYCIA KIEDYŚ SIĘ ODWRÓCĄ. SAMA PRZEZ T PRZECHODZIŁAM JAK BRAŁAM HORMONY I MYŚLAŁAM ŻE NIC DOBREGO MNIE JUŻ NIE SPOTKA. ALE MIAŁAM PRZY SOBIE LUDZI, KTÓRZY POMOGLI MI SIĘ WYGRZEBAĆ, I TERAZ MAM MNÓSTWO CHĘCI DO ŻYCIA!
APELUJĘ DO WAS DZIEWCZYNY - WSPIERAJMY INNYCH!
BĄDŹMY, TYLKO TYLE I AŻ TYLE.
dziękuję za przeczytanie (jak nie wiesz o co chodzi zapraszam post niżej)