Dzień piąty. ☯

*5 dzień diety*
*5 dzień ćwiczeń*
*4 dzień bez słodyczy*

Hej. Znowu nie byłam biegać i nie pójdę też jutro. .. dlaczego? Po dłuższym namyśle postanowiłam sobie odpuścić weekendy by się nie zniechęcić do ćwiczeń. Więc będą one troszkę lżejsze

-budyń (174) + 2 x nektaryna (98)
-omlet (206) +  maliny (11)
-nektarynka (49) + maliny (10) + pół banana (40) + jogurt naturalny (50)
-grillowana pierś z kurczaka (158)

razem: 796

- 30 minut tańczenia
- ćwiczenia 3 dzień + sobota

spalone: 350

No i znowu tak mało jedzenia. To w sumie przez to, że ostatnio wstaję o 12.00-13.00 a chodzę spać o 3 nad ranem. Trochę się przestawiłam z tym spaniem w wakacje więc jak wstaje jem śniadanie potem obiad ok. 16-17 a potem trochę więcej na wieczór. Powinno być na odwrót ale co ja poradzę? Wieczorem dopada mnie wilczy apetyt i mogłabym zjeść wszystko co mam w lodówce.

Szukam jakiś fajnych "wyzwań" kiedy skończę te tygodniowe i zamierzam stopniowo dodawać sobie ćwiczeń. Bo znając siebie jak wezmę na jeden raz za dużo po tygodniu odpuszczę Parę napewno pojawi się w następnym poście, który będzie za jakieś 10 minut Zobaczymy które z tych się "przyjmą"

Chudego