Zajebiście kuźwa, prawie 74kg, grubas pieprzony -,-
Im więcej jesz tym więcej masz problemów.
Już ewidentnie jestem wściekła! Dlaczego nie mogłam nigdy ważyć o 10kg mniej? Dlaczego? Dlaczego zawsze muszę być gorsza? Wystarczy, że się rozejrzę w około, po moim towarzystwie i tam gdzie mieszkam. Czy wśród moich rówieśników znajdę kogoś takiego grubego jak ja? Nie, patyczki jephane.
I nie chcę kogokolwiek urazić, po prostu wyładowuję nieczęsty nadmiar emocji i żalu, żalu do siebie samej.
Chyba nerwica mi wraca, czuję to. Czuję jak z każdą minutą barwy rzeczywistości w moich oczach stają się coraz bardziej szare. Czuję, że znów odczuwam pragnienie izolacji. Wiem, że zaraz, za chwilę, za sekundę ewentualnie minutę rozniosę coś. Walnę kubkiem w podłogę, głową o biurko, pięściami w ścianę. Zaczynam się obawiać tego, że nie schudnę w tym roku dziesięciu kilogramów. To mnie przerasta? Myślałam, że mam silną wolę a tymczasem zaczynam się bać i w akcie desperacji wracać do głodówki. Ale to nie ja chcę. To ten potwór we mnie, będący konsystencją czarnej ropy. Przybiera mój wymarzony kształt, przybiera kształt Funnymouth ważącej 55 kilogramów i kusi do złego.
Co dzisiaj zjadłam? Dwa jajka gotowane - 156kcal, dwa niewielkie ogórki mało solne - ok. 20kcal, musli - 180kcal
= 256/650kcal
*ćwiczenia*
ok. 1h pływania nad jeziorem
Jestem tak zmęczona, że nie mam siły na więcej.
Mam już dość kazań wszystkich ludzi w okół mnie, że moja dieta powinna inaczej wyglądać! Niech się pieprzą. Ja zrozumiem kiedy ktoś spokojnie nasunie to co myśli/propozycję ale nie żeby powtarzać mi non stop, iż źle robię.
"Nie powinnaś liczyć samych kalorii a też inne składniki", "kalorie nie są tak ważne, ważne są małe posiłki a często", "efektu jojo nie ma teraz to będzie później". Kurde, nie pierwszy raz jestem na diecie, mam sporo doświadczenia i sama najlepiej znam swój organizm, i wiem jak reaguje -_-
Staram się trochę uspokoić i czymś zająć. Założyłam bloggera. Pozwoli mi czasem odejść myślami od tego co w okół się dzieje.
nadnatural.blogspot.com/
^ Jeżeli kogoś zainteresuje i zastanawiać się będzie dlaczego podpisuję się jako Konrad to niech nie pyta. Mam powody, o których mówić nie chcę.
Im więcej jesz tym więcej masz problemów.
Już ewidentnie jestem wściekła! Dlaczego nie mogłam nigdy ważyć o 10kg mniej? Dlaczego? Dlaczego zawsze muszę być gorsza? Wystarczy, że się rozejrzę w około, po moim towarzystwie i tam gdzie mieszkam. Czy wśród moich rówieśników znajdę kogoś takiego grubego jak ja? Nie, patyczki jephane.
I nie chcę kogokolwiek urazić, po prostu wyładowuję nieczęsty nadmiar emocji i żalu, żalu do siebie samej.
Chyba nerwica mi wraca, czuję to. Czuję jak z każdą minutą barwy rzeczywistości w moich oczach stają się coraz bardziej szare. Czuję, że znów odczuwam pragnienie izolacji. Wiem, że zaraz, za chwilę, za sekundę ewentualnie minutę rozniosę coś. Walnę kubkiem w podłogę, głową o biurko, pięściami w ścianę. Zaczynam się obawiać tego, że nie schudnę w tym roku dziesięciu kilogramów. To mnie przerasta? Myślałam, że mam silną wolę a tymczasem zaczynam się bać i w akcie desperacji wracać do głodówki. Ale to nie ja chcę. To ten potwór we mnie, będący konsystencją czarnej ropy. Przybiera mój wymarzony kształt, przybiera kształt Funnymouth ważącej 55 kilogramów i kusi do złego.
Co dzisiaj zjadłam? Dwa jajka gotowane - 156kcal, dwa niewielkie ogórki mało solne - ok. 20kcal, musli - 180kcal
= 256/650kcal
*ćwiczenia*
ok. 1h pływania nad jeziorem
Jestem tak zmęczona, że nie mam siły na więcej.
Mam już dość kazań wszystkich ludzi w okół mnie, że moja dieta powinna inaczej wyglądać! Niech się pieprzą. Ja zrozumiem kiedy ktoś spokojnie nasunie to co myśli/propozycję ale nie żeby powtarzać mi non stop, iż źle robię.
"Nie powinnaś liczyć samych kalorii a też inne składniki", "kalorie nie są tak ważne, ważne są małe posiłki a często", "efektu jojo nie ma teraz to będzie później". Kurde, nie pierwszy raz jestem na diecie, mam sporo doświadczenia i sama najlepiej znam swój organizm, i wiem jak reaguje -_-
Staram się trochę uspokoić i czymś zająć. Założyłam bloggera. Pozwoli mi czasem odejść myślami od tego co w okół się dzieje.
nadnatural.blogspot.com/
^ Jeżeli kogoś zainteresuje i zastanawiać się będzie dlaczego podpisuję się jako Konrad to niech nie pyta. Mam powody, o których mówić nie chcę.