Drugi dzień diety "białko jest najważniejsze" zaliczony : ).Usłyszałam dziś komplement od kolegi ,że "strasznie schudłam ostatnio" heheh ,może miesiąc temu tak ,ale okres dał się we znaki.. ale dam radę ,najważniejsze to uwierzyć w siebie.Ana nadal karze mi liczyć kcal ,postaram się jeść w granicach 600. Mam nadzieję ,że schudnę ,a nie przytyję..w końcu ostatnio potrafiłam jeść 300kcal ,później zaczęły się napady ,jedzenie "co popadnie".. i dopiero teraz NARESZCIE stabilizacja.. A Wy jak się trzymacie?
bilans:
*pół serka wiejskiego-80kcal*
*kawa z mlekiem-20kcal*
*zupa ogórkowa-ok.150kcal*
*twarożek z jogurtem i truskawkami-110kcal*
*kawa inka-20kcal*
*wafel ryżowy z keczupem-40kcal*
*3 plasterki szynki kurczakowej-30kcal*
*jajecznica na mleku z keczupem-135kcal*
*herbata*
*RAZEM = 585kcal*
jest dobrze !![;) ;)]()
wysiłek:
*40 minut stepper*
*ćwiczenia na boczki z Tiffany*
bilans:
*pół serka wiejskiego-80kcal*
*kawa z mlekiem-20kcal*
*zupa ogórkowa-ok.150kcal*
*twarożek z jogurtem i truskawkami-110kcal*
*kawa inka-20kcal*
*wafel ryżowy z keczupem-40kcal*
*3 plasterki szynki kurczakowej-30kcal*
*jajecznica na mleku z keczupem-135kcal*
*herbata*
*RAZEM = 585kcal*
jest dobrze !

wysiłek:
*40 minut stepper*
*ćwiczenia na boczki z Tiffany*