79

Zakupy książkowe i odzieżowe zawsze spoko!

Od dwóch tygodni waga stoi w miejscu, waha się między 83,8 do 84,5, okresu ani widu, ani słychu, cholera jasna (oprócz PMS - mam ochotę gryź, kopać i zabijać)

Bilans:
śniadanie: 2xkromka chleba wieloziarnistego z plastrem szynki, rukolą, pomidorem i ogórkiem + jabłko ok. 280kcal

obiad: garść makaronu pełnoziarnistego + sos ze świeżych truskawek i homogenizowanego serka truskawkowego ok. 500kcal

podwieczorek(zaraz): kubek kisielu ok. 140kcal

kolacja(będzie): 2xkromka chleba wielozarnistego + plaster szynki + plaster żółtego sera + ketchup ok. 300kcal

łącznie: 1220kcal

2h chodzenia po mieście
40min rowerka
10min skakanki
ćwiczenia na łydki
ćwiczenia na biust

28.Czy kiedykolwiek miałaś zaburzenia odżywiania lub ktoś cię o nie podejrzewał?

Jeżeli do zaburzeń odżywiania zalicza się obżeranie jak dzika świnia, a po tym poczucie winy i głodówka - to tak. Jak byłam młoda i głupia  to sądziłam, że jak nie będę jadła, to szybciej schudnę. Na szczęście szybko mi to z głowy wywietrzało.
A co do podejrzeń - moja mama ma paranoje. Zrobię sobie lekki dietetyczny posiłek, to ona "łaaaa, wpadniesz w anoreksję!"