#życie #odchudzanie #diety #sport
*Matka zabiera mnie do focusa (galeria). Powiedziała, że szkoda jej na mnie patrzeć, że snuje się po mieszkaniu i widzi jak tęsknię za Pawłem, dlatego chcąc odciągnąć moje myśli idziemy na zakupy. Szczerze, to nie przepadam za robieniem zakupów, gdy nie mam nic konkretnego do kupienia, bo nabiorę jakiś pierdół, a potem będę żałować. Ale liczy się gest rodzicielki, miło że chce mi sprawić przyjemność, więc nie wybrzydzam! Byłam wczoraj z moją kumpelą M. i dwoma kumplami w mieście. Piliśmy, gadaliśmy - standardowo. I spotkaliśmy pod ratuszem murzyna. Nie mówił zbyt dobrze po polsku, więc jedynym językiem do komunikacji był angielski. I tak sobie z nim rozmawialiśmy, dostałam intelektualnego orgazmu słuchając jak ktoś przy mnie mówi po angielsku tak płynnie. Oczywiście M. stwierdziła, że zawsze marzyła by, jak to ujęła "pieprzyć się z czarnoskórym facetem", więc gdy zaproponował jej, by poszli do niego od razu się zgodziła... Wieczór mile spędzony, M. spełniła prawdopodobnie swe skryte marzenia, powrót do domu o 2, opowiadając przeróżne suchary (Dlaczego Indianom jest zimno? Bo Kolumb ich odkrył!) - bezcenny. A za tydzień już będę u Pawła!*
#ćwiczenia na dziś
*135 przysiadów*
#bilans
rano - 0,5l wody, delicje duże opakowanie
*6 DNI!*
*#inspiracje|#thinspiracje*
*Matka zabiera mnie do focusa (galeria). Powiedziała, że szkoda jej na mnie patrzeć, że snuje się po mieszkaniu i widzi jak tęsknię za Pawłem, dlatego chcąc odciągnąć moje myśli idziemy na zakupy. Szczerze, to nie przepadam za robieniem zakupów, gdy nie mam nic konkretnego do kupienia, bo nabiorę jakiś pierdół, a potem będę żałować. Ale liczy się gest rodzicielki, miło że chce mi sprawić przyjemność, więc nie wybrzydzam! Byłam wczoraj z moją kumpelą M. i dwoma kumplami w mieście. Piliśmy, gadaliśmy - standardowo. I spotkaliśmy pod ratuszem murzyna. Nie mówił zbyt dobrze po polsku, więc jedynym językiem do komunikacji był angielski. I tak sobie z nim rozmawialiśmy, dostałam intelektualnego orgazmu słuchając jak ktoś przy mnie mówi po angielsku tak płynnie. Oczywiście M. stwierdziła, że zawsze marzyła by, jak to ujęła "pieprzyć się z czarnoskórym facetem", więc gdy zaproponował jej, by poszli do niego od razu się zgodziła... Wieczór mile spędzony, M. spełniła prawdopodobnie swe skryte marzenia, powrót do domu o 2, opowiadając przeróżne suchary (Dlaczego Indianom jest zimno? Bo Kolumb ich odkrył!) - bezcenny. A za tydzień już będę u Pawła!*
#ćwiczenia na dziś
*135 przysiadów*
#bilans
rano - 0,5l wody, delicje duże opakowanie
*6 DNI!*
“Wybaczcie, że mnie 2 dni nie było, internet mi szwankował, nie mogłam się zalogować.”
*#inspiracje|#thinspiracje*