Dzisiaj... niedobrze, ale spoko nadrobię to. Akurat zmniejszam dawkę kalorii przed sobotnią głodówką. ![:/ :/]()
Bilans:
12.00 -jajko sadzone, borkuły 120g, pół ogorka, 2 oliwki czarne (ok. 70 kcal)
13.00 -kawa z odrobiną sojowego mleka (10 kcal)
15.00 -ćwierć wczorajszego placuszka, mix seler + ogórek (ok 30 kcal)
16.30 - migdały 25g (150 kcal), lukrowany piernik beznadziejny (35 kcal)
20.30 -80g piersi z indyka z surowym szpinakiem (ok. 75 kcal)
____________
450 kcal
Mam dzisiaj trochę bardzo dużo na sumieniu- nie wymienione w bilansie, bo... cóż pozbyte. Nigdy więcej takich dni! Co z moją siłą? Jutro mocny dzień, więc moja uwaga nie będzie skupiać się tylko na jednym. Wreszcie.
To, czego pragnę, co ostatnio stało się cudownie osiągalne:

Bilans:
12.00 -jajko sadzone, borkuły 120g, pół ogorka, 2 oliwki czarne (ok. 70 kcal)
13.00 -kawa z odrobiną sojowego mleka (10 kcal)
15.00 -ćwierć wczorajszego placuszka, mix seler + ogórek (ok 30 kcal)
16.30 - migdały 25g (150 kcal), lukrowany piernik beznadziejny (35 kcal)
20.30 -80g piersi z indyka z surowym szpinakiem (ok. 75 kcal)
____________
450 kcal
Mam dzisiaj trochę bardzo dużo na sumieniu- nie wymienione w bilansie, bo... cóż pozbyte. Nigdy więcej takich dni! Co z moją siłą? Jutro mocny dzień, więc moja uwaga nie będzie skupiać się tylko na jednym. Wreszcie.
To, czego pragnę, co ostatnio stało się cudownie osiągalne: