*6 dzień bez słodyczy/ciast*
*107 dni do wakacji*
*179 dni do urodzin*
*10 dni do ważenia i mierzenia*
6:15-6:25 Śniadanie: 2 kanapki z powidłami 100% Łowicz- 120 kcal + kanapka (miała być do szkoły
)- 200 kcal + jabłko - 50 kcal + 220 ml wody = 370 kcal *spalone*
7-13 : 0,5 l wody
14:30-14:40 Obiad: talerz zupy hortex 4-składnikowej - 80 kcal + kawałek gotowanego indyka- 80 kcal + jabłko - 50 kcal + 220 ml wody = 210 kcal *spalone*
17:00 Kolacja : warzywa gotowane na parze- 30 kcal + ogórek kiszony- 5 kcal+ udko kurczaka- 250 kcal + kefir- 110 kcal+ 1,5 l wody = 395 kcal
suma: 975 kcal-580 kcal= 395 kcal + 2,44 l wody
Mam wszystkiego dość. Źle się czuje jedząc po 16. Kolacją miał być obiad, tak jak zawsze. Ale po zrobieniu turbo z Chodakowską strasznie zaczęło mi burczeć w brzuchu i pojawił się ból głowy. Nie dałabym rady wytrzymać do jutrzejszego ranka. Na ćwiczenia też już nie mam siły. Jestem dziwnie zmęczona, a tyle nauki na jutro...![:( :(]()
W sobotę z rana mam badanie krwi. Do tego czasu, przez najbliższe 2 dni, będę jeść niestety więcej, aby chociaż troszeczkę zwiększyć ilość niektórych substancji w krwi. A po badaniach wracam do mojej stałej "diety".
Nie wiem jak, ale muszę iść się uczyć. Nie mogę dostać niższej oceny od 5. Nie mogę. A potem "Top Model"![:D :D]()
*107 dni do wakacji*
*179 dni do urodzin*
*10 dni do ważenia i mierzenia*
6:15-6:25 Śniadanie: 2 kanapki z powidłami 100% Łowicz- 120 kcal + kanapka (miała być do szkoły

7-13 : 0,5 l wody
14:30-14:40 Obiad: talerz zupy hortex 4-składnikowej - 80 kcal + kawałek gotowanego indyka- 80 kcal + jabłko - 50 kcal + 220 ml wody = 210 kcal *spalone*
17:00 Kolacja : warzywa gotowane na parze- 30 kcal + ogórek kiszony- 5 kcal+ udko kurczaka- 250 kcal + kefir- 110 kcal+ 1,5 l wody = 395 kcal
suma: 975 kcal-580 kcal= 395 kcal + 2,44 l wody
Mam wszystkiego dość. Źle się czuje jedząc po 16. Kolacją miał być obiad, tak jak zawsze. Ale po zrobieniu turbo z Chodakowską strasznie zaczęło mi burczeć w brzuchu i pojawił się ból głowy. Nie dałabym rady wytrzymać do jutrzejszego ranka. Na ćwiczenia też już nie mam siły. Jestem dziwnie zmęczona, a tyle nauki na jutro...

W sobotę z rana mam badanie krwi. Do tego czasu, przez najbliższe 2 dni, będę jeść niestety więcej, aby chociaż troszeczkę zwiększyć ilość niektórych substancji w krwi. A po badaniach wracam do mojej stałej "diety".

Nie wiem jak, ale muszę iść się uczyć. Nie mogę dostać niższej oceny od 5. Nie mogę. A potem "Top Model"
