Miesiąc temu założyłam bloga, miałam odnowić moja "znajomość" z odchudzaniem. Nie układało się po mojej myśli, dużo nauki, choroba i kilka innych spraw uniemożliwiły mi to, byłam za słaba, nie przypominam siebie sprzed 2 lat- bo wtedy zaczęła się moja przygoda z chudnięciem, ale to chyba dobrze, nie chcę przekraczać granicy, nie chcę się do niej nawet zbliżyć, ostatnim razem podeszłam za blisko. Co mnie powstrzymalo? Albo uratowało... Początek liceum, musiałam przerwać "diete", później nie miałam siły na powrót. Cieszę się z tego powodu, popadłabym w całkowity obłęd.
Więc dlaczego znów chcę się odchudzać? Nie chodzi mi o stratę kilogramów, moim celem są mniejsze uda i płaski brzuch, nie mam ustalonej wagi, nie mówię że będzie zdrowo ale na pewno nie będzie jak kiedyś, nie będzie 100kcal dziennie, ale też nie 1200...
Ale do celu potrzebuję WAS, żeby nie zwariować, żeby dać radę, żeby wreszcie powiedzieć że osiągnęłam cel.
Więc dlaczego znów chcę się odchudzać? Nie chodzi mi o stratę kilogramów, moim celem są mniejsze uda i płaski brzuch, nie mam ustalonej wagi, nie mówię że będzie zdrowo ale na pewno nie będzie jak kiedyś, nie będzie 100kcal dziennie, ale też nie 1200...
Ale do celu potrzebuję WAS, żeby nie zwariować, żeby dać radę, żeby wreszcie powiedzieć że osiągnęłam cel.