Zazdroszczę mojej młodszej sis.
Czego?
Sylwetki.
Chuda do kwadratu.
Jej nie każą jeść, mimo, że jest niższa ode mnie o 4 cm i chudsza o 14 (!!!)kg.
Tylko że ona nie chudnie. Ona taka jest.
JA mam przerąbane, delikatnie mówiąc, bo po moim poprzednim zejściu (-8kg) moi starzy widzą więcej. No sorry, w sumie musiało tak być, bo w końcu nie na co dzień widzi się, jak twoje dziecko z grubej robi się "mocno przeciętne".
Widzieli moje samozaparcie. Wiedzą, że potrafię.
Trzeba się kryyyyć.
Nie jem, kiedy nie widzą. Amen.
Inaczej to, co wmuszają (mam zbyt dobre relacje z nimi, żeby drzeć koty, bardziej opłaca mi się kryć), plus to, co jem planowo równa się o dużo za dużo.
No to tyle z moich wywnętrzyn.
Czego?
Sylwetki.
Chuda do kwadratu.
Jej nie każą jeść, mimo, że jest niższa ode mnie o 4 cm i chudsza o 14 (!!!)kg.
Tylko że ona nie chudnie. Ona taka jest.
JA mam przerąbane, delikatnie mówiąc, bo po moim poprzednim zejściu (-8kg) moi starzy widzą więcej. No sorry, w sumie musiało tak być, bo w końcu nie na co dzień widzi się, jak twoje dziecko z grubej robi się "mocno przeciętne".
Widzieli moje samozaparcie. Wiedzą, że potrafię.
Trzeba się kryyyyć.
Nie jem, kiedy nie widzą. Amen.
Inaczej to, co wmuszają (mam zbyt dobre relacje z nimi, żeby drzeć koty, bardziej opłaca mi się kryć), plus to, co jem planowo równa się o dużo za dużo.
No to tyle z moich wywnętrzyn.