Dzień 7 i 8

Jeśli chodzi o bilans to dzisiejszy jak i wczorajszy bilans zaliczony.

Dzisiaj stwierdziłam, że rzucam HSGD. Dlaczego? Cóż to raczej nie jest dieta dla mnie. Starałam się na siłę ograniczać te produkty, które jednak mają dość duże znaczenie w diecie, a które też mają trochę kalorii, a przecież od takich "dobrych" kalorii, nie przestanę się od razu mieścić w spodnie. Przestałam także ponieważ zaczynałam wpadać w tę pułapkę owocową. Czyli zastępować każdy posiłek owocami, a to też nie jest dobra droga. Dlatego od jutra robię sobie limit 1500 kcal, przy czym wliczam te bardziej kaloryczne owoce i warzywa i ustalam sobie 2-3 godziny porządnych ćwiczeń w tygodniu, i codziennie chociaż ze 20 min. jakiś lżejszych ćwiczeń. A właśnie od wczoraj znów zaczęłam ćwiczyć i nawet dziś już zrobiłam trochę, czekają na jeszcze na mnie 2 filmiki Cassie na youtubie, przy czym jeden z nich  zamierzam jeszcze powtórzyć ze dwa razy. Muszę poczekać aż się w pełni załadują, bo wkurzyłam się kiedy byłam w połowie kickboxing cardio(też cassie, polecam bo zajebiste;) ) i nagle ćwiczenia stop i włącza się ładowanie, a gdy już się naładowało to kompletnie wypadłam z rytmu i jakoś tak gubiłam się w ćwiczeniach. Tak więc jeśli ćwiczycie na yt, polecam najpierw naładować filmiki ;}