Po weekendzie

Hej dziewczyny! Jak tam u Was? U mnie tak sobie niestety, ale mam nadzieję, że od teraz będzie lepiej. W piątek wszystko było oki, tak jak pisałam najadłam się ale wyrzygałam, porównałam wagę przed/po i nic mi nie przybyło Image may be NSFW.
Clik here to view. A zaszalałam sobie nieźle bo zamówiłam pizzę Chicken BBQ z Dominium, wcześniej w KFC kupiłam kubełek Hot Wings a z Maca przyniosłam dwa McWrapy (zwykły i miodowo-musztardowy) i duże frytki Image may be NSFW.
Clik here to view. wszystko pyszniutkie, zjedzone, zwymiotowane i waga bez zmian 48 kg.

W sobotę planowałam do wieczora nic nie jeść, a później najeść się słodkiego i zrobić ze 2-3 dni przerwy od obżerania. Ale pojechałam ze znajomymi na weekend do Boszkowa a tam wiadomo jakiś grill, jakieś przekąski, jakieś lody na mieście itp. A nie za bardzo mogłam jak to zwrócić Image may be NSFW.
Clik here to view. Nie mogę się dać namawiać na jakieś wyjazdy czy imprezy gdzie wiadomo że będę za dużo jadła a nie będę miała możliwości w spokoju tego wyrzygać... Ech... Image may be NSFW.
Clik here to view.

Przez to na pewno przytyłam... zważę się jutro bo wczoraj i dzisiaj się staram jak najmniej jeść.

Kilka z Was prosiło mnie na priv żebym dodała notkę jak wymiotować i co jeść podczas napadów, żeby wszystko bez problemów z siebie wyrzucić. Obiecuję, że wieczorem napiszę! Image may be NSFW.
Clik here to view. Tylko zbiorę myśli żeby było porządnie wszystko opisane.