12 dzień diety
1 dzień bez mięsa (zjebałam)
0 dzień bez słodyczy (zjebałam)
1 dzień bez wymiotowania
2 wypalone papierosy
Bilans:
ok. 1500 kcal
Ognisko... kurwa, mimo zjebania (słodycze i mięso) nie obżerałam się jak zawsze. Powtórzyłabym to. Bardzo chętnie. Pewnie głównie ze względu na M.
M. to mój kolega, którego widuję za rzadko. Cholernie mi się podoba już od dłuższego czasu... Wystarczy o nim pomyślę, dostaję jakiś palpitacji xD Jak przyszedł na ognisko ja już byłam w stanie bardzo wskazującym, od razu zaczęłam się do niego przytulać... Najchętniej nigdy bym go nie puściła. Generalnie nie pamiętam, czy mi się to śniło czy nie, w każdym razie siedzieliśmy sobie z M. przy ognisku (oczywiście ja się do niego lepiłam, a jak) i w pewnym momencie się pocałowaliśmy. Taki zwykły, krótki buziak w usta. Niby nic. Ale się jaram.
M. jest magiczny.
Chciałabym, by okazało się, że to mi się jednak nie śniło. Kurwa, nie jestem pewna xD
Dwie godziny imprezy przespałam, zgonując. Na szczęście się nie obrzygałam i robiłam to dość dyskretnie. M. przeniósł mnie z trawy na huśtawkę, potem parę razy budził, na co ja kładłam się z powrotem. a którymś razem się podniosłam.
M. M. M. <3
Tak się nim jaram.
Chociaż znając mnie i tak z tego nic nie wyjdzie

Przepraszam za to smęcenie. Mam nadzieję, że wybaczycie.
CHUDEGO.