Znalazłam wagę,
po 2 tygodniach.
Zważyłam się ok. 19.30 - zła pora do tego typu czynności, ale chciałam zobaczyć ile jest.
I waga pokazała 43,4 kg.
Ale było to zaraz po godzinie na siłowni, więc to pewnie woda tylko 'wyparowała'.
**
Wychodząc z siłowni (cała czerwona) o mało co nie natknęłam się na K.
Nie chciałam, żeby zobaczył mnie w tym stanie i schowałam się za jakimś budynkiem.
**
Od piątku co jakiś czas mam dosyć mocne bóle brzucha.
Dzisiaj nawet zwolniłam się z lekcji.
Nie wiem o co chodzi...
***
Rozmaryn.
Wieczory nasiąknięte myślami.
Zapach bzu i jaśminu
przypominające błogie dzieciństwo.
4 dni bez wymiotowania
9 dni do komersu (ten chyba jest przełożony)
2 dni bez zawalania
0 dni bez słodyczy
Z bilansu jestem nawet zadowolona. Nie chcę mi się go pisać, ale było trochę białka. Zjadłam też trochę tłuszczy, ale takich zdrowych, o ile tłuszcz można takowym nazwać.
*ćwiczenia:*
• orbitrek (ok. 530 kcal)
• ćwiczenia na nogi, 10 min ?
• 3 dzień specjalnych ćwiczeń na brzuch ?
po 2 tygodniach.
Zważyłam się ok. 19.30 - zła pora do tego typu czynności, ale chciałam zobaczyć ile jest.
I waga pokazała 43,4 kg.
Ale było to zaraz po godzinie na siłowni, więc to pewnie woda tylko 'wyparowała'.
**
Wychodząc z siłowni (cała czerwona) o mało co nie natknęłam się na K.
Nie chciałam, żeby zobaczył mnie w tym stanie i schowałam się za jakimś budynkiem.
**
Od piątku co jakiś czas mam dosyć mocne bóle brzucha.
Dzisiaj nawet zwolniłam się z lekcji.
Nie wiem o co chodzi...
***
Rozmaryn.
Wieczory nasiąknięte myślami.
Zapach bzu i jaśminu
przypominające błogie dzieciństwo.
4 dni bez wymiotowania
9 dni do komersu (ten chyba jest przełożony)
2 dni bez zawalania
0 dni bez słodyczy
Z bilansu jestem nawet zadowolona. Nie chcę mi się go pisać, ale było trochę białka. Zjadłam też trochę tłuszczy, ale takich zdrowych, o ile tłuszcz można takowym nazwać.
*ćwiczenia:*
• orbitrek (ok. 530 kcal)
• ćwiczenia na nogi, 10 min ?
• 3 dzień specjalnych ćwiczeń na brzuch ?