Siedzę i oglądam jakiś durnowaty serial dla dzieci.
Przypominają mi się czasy gdy jeszcze nim byłam.
Beztroska, wesoła i kochająca życie dziewczynka.
A teraz? Siedzę na tłustej dupie. Chleję zieloną herbatę mimo że wcale jej nie lubię!
Po raz kolejny wyczytałam coś na necie- z cyklu "schudnij 20kg w tydzień" i ślepo w to wierze.
Popijam cole 0 i myślę jakby to było gdybym wyglądała idealnie.
Czy może siedziałabym teraz z masą popularnych i pięknych ludzi, w objęciach kolesia napakowanego sterydami? A może byłabym na imprezie i odganiała się bezskutecznie od całej masy przygłupów, która chciałaby mnie przelecieć i spotykać się od wielkiego święta ale nie pokazać się ze mną mamie? A może śmiałbym się w twarz takim jak ja teraz- grubym, brzydkim i samotnym uważając się za tą lepszą? Lub chodziła po galerii puszczając się za drobne tylko po to by zarobić na nowe spodnie, które wyglądałyby zajebiście na moim wychudzonym tyłku? Chyba, że żarłabym wszystko i wciąż wyglądała bosko, mimo iż na każdym kroku słyszałabym tekścik z cyklu "ale ci zazdroszczę jesz co chcesz i wyglądasz bosko, a ja?" A może nadal siedziałabym w tym samym miejscu co teraz i nadal piła colę 0?
Ciekawe czy tak kiedyś będzie?
Przypominają mi się czasy gdy jeszcze nim byłam.
Beztroska, wesoła i kochająca życie dziewczynka.
A teraz? Siedzę na tłustej dupie. Chleję zieloną herbatę mimo że wcale jej nie lubię!
Po raz kolejny wyczytałam coś na necie- z cyklu "schudnij 20kg w tydzień" i ślepo w to wierze.
Popijam cole 0 i myślę jakby to było gdybym wyglądała idealnie.
Czy może siedziałabym teraz z masą popularnych i pięknych ludzi, w objęciach kolesia napakowanego sterydami? A może byłabym na imprezie i odganiała się bezskutecznie od całej masy przygłupów, która chciałaby mnie przelecieć i spotykać się od wielkiego święta ale nie pokazać się ze mną mamie? A może śmiałbym się w twarz takim jak ja teraz- grubym, brzydkim i samotnym uważając się za tą lepszą? Lub chodziła po galerii puszczając się za drobne tylko po to by zarobić na nowe spodnie, które wyglądałyby zajebiście na moim wychudzonym tyłku? Chyba, że żarłabym wszystko i wciąż wyglądała bosko, mimo iż na każdym kroku słyszałabym tekścik z cyklu "ale ci zazdroszczę jesz co chcesz i wyglądasz bosko, a ja?" A może nadal siedziałabym w tym samym miejscu co teraz i nadal piła colę 0?
Ciekawe czy tak kiedyś będzie?