Jebany Dzień Dziecka...od wychowawczyni w ramach prezentu dostaliśmy po kawałku takiego ciasta, którego warstwami była galaretka, pianka i takie inne gówna. Oczywiście za obraźliwe zostałoby uznane gdybym tego nie zjadła, więc zaraz po lekcji pozbyłam się tego razem z jabłkiem, które zjadłam wcześniej. No pięknie, miało być bez wymiotów...
Bilans:
dwa małe jabłka
kawałek ciasta(pianka, galaretka)
^zwymiotowane więc nie wliczam
jogurt ze zbożami- 150kcal
zupa ogórkowa(ziemniaki, marchew, pietruszka, ogórki kiszone, przyprawy) 200g
truskawki świeże(200g)EDIT: Kiedy dowiedziałam się, że truskawki mają 28kcal w 100g zjadłam jeszcze 200g ^^
razem: 150kcal/300kcal
Dzisiaj popijaaaawa xd
Ciekawe jak Rosie się czuje wstając rano z łożka...
Bilans:
dwa małe jabłka
kawałek ciasta(pianka, galaretka)
^zwymiotowane więc nie wliczam
jogurt ze zbożami- 150kcal
zupa ogórkowa(ziemniaki, marchew, pietruszka, ogórki kiszone, przyprawy) 200g
truskawki świeże(200g)EDIT: Kiedy dowiedziałam się, że truskawki mają 28kcal w 100g zjadłam jeszcze 200g ^^
razem: 150kcal/300kcal
Dzisiaj popijaaaawa xd
Ciekawe jak Rosie się czuje wstając rano z łożka...