Jestem. Mam urwanie dupy z projektami, więc nie miałam jak dodać wpisu... Wybaczcie.
Diety pilnuję jak nigdy, w końcu do wakacji został tylko miesiąc.
Wciąż ćwiczę, nie obijam się. Myślę, że za kilka dni moja waga będzie zaczynać się cyfrą 5. Ostatnio prawie się popłakałam, jak zobaczyłam, że dzieli mnie tylko kilka gramów do wagi z cyfrą 5.
Dziękuję za słowa wsparcia, gdyby nie wy, nie dałabym sobie rady.
Kocham Was

piosenka, na którą bardzo się zajawiłam:
thin:
Powodzenia,
M.