*2 dni do ważenia*
Troszkę oszukałam z tym ważeniem, ponieważ już dziś wskoczyłam na wagę. Ale zawsze przez dwa dni mogę zawalić więc rubrykę 'o mnie' jak zwykle będę zmieniać co tydzień. Ważenie co dwa lub trzy dni jest lepsze - szybciej widać efekty i to dodaje motywacji
Waga pokazała *59,8kg* !!!! AAAA 5 z przodu <3 Jak ja jej dawno nie widziałam. Kocham ją.
Wczoraj cały wieczór przeryczałam przez tą fizykę. W sumie jest ona brana pod uwagę tylko na 3 uczelniach, ale to był przedmiot z którego zrobiłam 4 689 zadań (tak... dokładnie przeliczyłam...) i umiałam najwięcej. Jeżeli dowalą tak trudną biologię i chemię (z których robiłam znacznie mniej) to się załamię... Większość dziewczyn widzi siebie za parę lat w otoczeniu rodziny, dzieci, praca jest dla nich drugorzędnym aspektem życia. Ja nigdy nie chciałam zostać matką, wszystkim miała być praca (stomatologia lub neurochirurgia), a teraz gdy moje marzenia mogą się nie spełnić czuję się fatalnie... Nawet nie macie pojęcia jak bardzo chciałabym napisać biologię i chemię na 94%.
Dobra wracam do nauki. W te ostatnie dwa dni muszę powtórzyć wszystko od nowa. Musi mi się się udać.
*Przepraszam, że nie komentuję Waszych wpisów, ale nie mam czasu. Nadrobię wszystko we wtorek wieczorem lub w środę. Obiecuję.*
*Chudego. Kocham Was moje kruszynki.*
Troszkę oszukałam z tym ważeniem, ponieważ już dziś wskoczyłam na wagę. Ale zawsze przez dwa dni mogę zawalić więc rubrykę 'o mnie' jak zwykle będę zmieniać co tydzień. Ważenie co dwa lub trzy dni jest lepsze - szybciej widać efekty i to dodaje motywacji

Wczoraj cały wieczór przeryczałam przez tą fizykę. W sumie jest ona brana pod uwagę tylko na 3 uczelniach, ale to był przedmiot z którego zrobiłam 4 689 zadań (tak... dokładnie przeliczyłam...) i umiałam najwięcej. Jeżeli dowalą tak trudną biologię i chemię (z których robiłam znacznie mniej) to się załamię... Większość dziewczyn widzi siebie za parę lat w otoczeniu rodziny, dzieci, praca jest dla nich drugorzędnym aspektem życia. Ja nigdy nie chciałam zostać matką, wszystkim miała być praca (stomatologia lub neurochirurgia), a teraz gdy moje marzenia mogą się nie spełnić czuję się fatalnie... Nawet nie macie pojęcia jak bardzo chciałabym napisać biologię i chemię na 94%.
Dobra wracam do nauki. W te ostatnie dwa dni muszę powtórzyć wszystko od nowa. Musi mi się się udać.
*Przepraszam, że nie komentuję Waszych wpisów, ale nie mam czasu. Nadrobię wszystko we wtorek wieczorem lub w środę. Obiecuję.*
*Chudego. Kocham Was moje kruszynki.*