Aaaaa!!
Jestem chyba nienormalna. Ciągle myślę o jedzeniu, chociaż kompletnie nie mam na to ochoty!! To jest dziwne. Jest mi niedobrze na samą myśl o jedzeniu, a raczej o tym, że coś jem, ale... To cholerne przyzwyczajenie... To kojarzenie jedzenia z czymś pożądanym, wielką przyjemnością, której teraz doświadczyć nie mogę, bo się odchudzam... Kiedyś zwariuję. No ale cóż.
Popatrzyłam na piękne, chude dziewczyny, pozazdrościłam im i motywacja wróciła;)
Jestem chyba nienormalna. Ciągle myślę o jedzeniu, chociaż kompletnie nie mam na to ochoty!! To jest dziwne. Jest mi niedobrze na samą myśl o jedzeniu, a raczej o tym, że coś jem, ale... To cholerne przyzwyczajenie... To kojarzenie jedzenia z czymś pożądanym, wielką przyjemnością, której teraz doświadczyć nie mogę, bo się odchudzam... Kiedyś zwariuję. No ale cóż.
Popatrzyłam na piękne, chude dziewczyny, pozazdrościłam im i motywacja wróciła;)