Jak wszystkim się zachciewa żyć jak słoneczko wychodzi, to ja mam na odwrót. Dzisiaj rano kręciło mi się w głowie i chyba upadłam, ale - wierzcie lub nie - nie pamiętam. Tak jakby te parę sekund wymazało mi się z pamięci. Wydaje mi się, że wstawałam z podłogi. W ogóle dzisiaj jakaś taka wypluta z wszelkich sił jestem. Dlaczego jestem gruba? Dlaczego nie mogę jak większość dziewczyn w mojej klasie jeść super smaczne i niezdrowe rzeczy i nie tyć? Dlaczego to jest takie niesprawiedliwe? Teraz mam siłę tylko leżeć, może poczytać jakąś książkę. Na filmach i serialach w ogóle nie mogę się skupić. Wszystko mnie drażni. Miałam dzisiaj zacząć *płaski brzuch w tydzień*, ale nie dam rady. Bilans:
*Śniadanie:*
Jogurt naturalny [110]+łyżka otrębów granulowanych z czarna porzeczką [65]+2 łyżki płatków cornflakes [22]: *197 kcal*
*Obiad:*
łyżka ziemniaków tłuczonych [70]+2 ogórki kiszone [14]+małe udko z kurczaka[125]: *209 kcal*
*Razem: 406 kcal*
*Jak zrobić kursywę na PINGERZE w notkach?* Chudego.
*Śniadanie:*
Jogurt naturalny [110]+łyżka otrębów granulowanych z czarna porzeczką [65]+2 łyżki płatków cornflakes [22]: *197 kcal*
*Obiad:*
łyżka ziemniaków tłuczonych [70]+2 ogórki kiszone [14]+małe udko z kurczaka[125]: *209 kcal*
*Razem: 406 kcal*
*Jak zrobić kursywę na PINGERZE w notkach?* Chudego.