.. A raczej powinnam napisać "dzień grubasa".
Wszystko szło pięknie ładnie, ale oczywiście już 3 dzień pod rząd zaliczyłam napad. Wypaliłam się chyba. Sama nie wiem. Może okres nadchodzi? Nie mam pojęcia. Co nie zmienia faktu, że od jutra ruszam z SGD.
Bilans:
-omlety z białek x5 (700)
-jabłko (50)
-płatki z mlekiem (200)
-3/4 szkl mleka (80)
-1 i 1 pasek czekolady (630)
-kotlet schabowy i ziemniaki (400)
razem:2060
Ćwiczenia:
10 burpees
50 jumping jacks
20 squats
15 lunges per leg
20 crunches
spacer
spaliłam ok 400 kcal tylko. Super.
Bilans wychdozi mi 1660 na plusie. UGHHHH. Tyle dobrze, że od jutra SGD.
Kocham jedzenie. Nienawidzę siebie.
Kocham jedzenie. Nienawidzę siebie.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
...
Nienawidzę jeść.
Nienawidzę jeść.
Nienawidzę kurwa.
Wszystko szło pięknie ładnie, ale oczywiście już 3 dzień pod rząd zaliczyłam napad. Wypaliłam się chyba. Sama nie wiem. Może okres nadchodzi? Nie mam pojęcia. Co nie zmienia faktu, że od jutra ruszam z SGD.
Bilans:
-omlety z białek x5 (700)
-jabłko (50)
-płatki z mlekiem (200)
-3/4 szkl mleka (80)
-1 i 1 pasek czekolady (630)
-kotlet schabowy i ziemniaki (400)
razem:2060
Ćwiczenia:
10 burpees
50 jumping jacks
20 squats
15 lunges per leg
20 crunches
spacer
spaliłam ok 400 kcal tylko. Super.
Bilans wychdozi mi 1660 na plusie. UGHHHH. Tyle dobrze, że od jutra SGD.
Kocham jedzenie. Nienawidzę siebie.
Kocham jedzenie. Nienawidzę siebie.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
Kocham jedzenie. Nienawidzę swojego ciała.
...
Nienawidzę jeść.
Nienawidzę jeść.
Nienawidzę kurwa.