Coraz bardziej nie lubię mojej klasy. Takie tępe strzały, że ledwo idzie wytrzymać. Poza tym codziennie minimum 2 sprawdziany do zaliczenia[wystarczyło 2,5tyg nie być w szkole]. Lewo co wytrzymuję codziennie po 7/8godzin. Na studia idę zaoczne. Nikt mnie nie zmusi do dziennych, nawet siłą