Witam was, mam tego bloga juz hmmm od jakiegos czasu. w sumie całe zycie walcze o upragniona sylwetke. gdzies sie zagubilam w tym i mam zaburzenia odzywiania. od 2 tyg max 500 kcal na zmiane z glodowkami kawa i sudafedem na czele.. czuje sie wyniszczona ale bardziej psychicznie.. Walcze dalej
) Trzymam za was wszystkie kciuki, nalezy nam sie wreszcie to, by osiagnac cel to najwazniejsze, czas i tak uplynie. DAMY RADE !!!i nie po to by stac sie kims, by stac sie SOBĄ.
