Kiedy ja ostatnio byłam na basenie? W liceum raz w tygodniu mieliśmy wuef na basenie... Od tego czasu minęło trzy lata. Łooo. Nic dziwnego, że wyszłam dziś z wody taka zmaltretowana. Pierwsze 25 metrów to była katorga. A potem spoko. Kraul, żabka, na plecach. Z zajęć wuefu coś zostało, pilnowałam techniki. Po basenie na kilka minut do sauny. Pełen relaks.
Trochę problemów sprawiły mi włosy, musiałam je zabezpieczyć, więc wzięłam masę kosmetyków. Olejek na włosy i czepek, potem delikatny szampon, odżywka d/s, odżywka b/s, zabezpieczanie końcówek. Ale przynajmniej nie pachną teraz chlorem.
Postanowione, raz w tygodniu, w niedzielę, będę chodzić na basen. Pasuje mi tylko ten dzień, bo w tygodniu basen prawie przez cały dzień jest okupowany przez szkoły. W wakacje będę chodzić częściej.
No i dodatkowy spacerek, bo w jedną stronę na basen idę prawie 25 minut.
Bilans:
śniadanie: 2xkromka żytniego chleba, jajko na twardo z ketchupem + mała salaterka płatków kukurydzianych. ok. 350kcal
IIśniadanie: jabłko ok. 80kcal
obiad: cztery małe młode ziemniaki + 2 gotowane pulpeciki z mięsa mielonego + trochę sałaty z jogurtem + warzywa gotowane ok. 500kcal
podwieczorek(będzie): szklanka kefiru + jabłko ok. 180kcal
kolacja(będzie): serek wiejski z pomidorem i ogórkiem ok. 200kcal
łącznie: 1310kcal
40min pływania
1h spacer
będzie:
10min skakanki
40 przysiadów
ćwiczenia na łydki
17. Co zwykle jadasz, gdy się nie odchudzasz?
Prawie to samo, co teraz, ale więcej smażonego. Dużo słonych przekąsek i mnóstwo alkoholu. Problemem nigdy nie była jakość żywności, ale ilość. Po prostu jadłam z nudów, nawet, jak nie byłam głodna.
Trochę problemów sprawiły mi włosy, musiałam je zabezpieczyć, więc wzięłam masę kosmetyków. Olejek na włosy i czepek, potem delikatny szampon, odżywka d/s, odżywka b/s, zabezpieczanie końcówek. Ale przynajmniej nie pachną teraz chlorem.
Postanowione, raz w tygodniu, w niedzielę, będę chodzić na basen. Pasuje mi tylko ten dzień, bo w tygodniu basen prawie przez cały dzień jest okupowany przez szkoły. W wakacje będę chodzić częściej.
No i dodatkowy spacerek, bo w jedną stronę na basen idę prawie 25 minut.
Bilans:
śniadanie: 2xkromka żytniego chleba, jajko na twardo z ketchupem + mała salaterka płatków kukurydzianych. ok. 350kcal
IIśniadanie: jabłko ok. 80kcal
obiad: cztery małe młode ziemniaki + 2 gotowane pulpeciki z mięsa mielonego + trochę sałaty z jogurtem + warzywa gotowane ok. 500kcal
podwieczorek(będzie): szklanka kefiru + jabłko ok. 180kcal
kolacja(będzie): serek wiejski z pomidorem i ogórkiem ok. 200kcal
łącznie: 1310kcal
40min pływania
1h spacer
będzie:
10min skakanki
40 przysiadów
ćwiczenia na łydki
17. Co zwykle jadasz, gdy się nie odchudzasz?
Prawie to samo, co teraz, ale więcej smażonego. Dużo słonych przekąsek i mnóstwo alkoholu. Problemem nigdy nie była jakość żywności, ale ilość. Po prostu jadłam z nudów, nawet, jak nie byłam głodna.