“Przeszłość może nas kształtować, ale nie określa nas w stu procentach.”
Bilans na dziś:
= 430 kcal
I tak nagle, znienacka dopadła mnie przeszłość. Uwiązała mnie w kajdany, obwiązała całe ciało w łańcuchy i z powrotem ciągnie mnie na dno. Oczywiście, że chcę się wydostać na powierzchnię, ale teraz muszę starać się dwa razy bardziej niż wcześniej. Może to mnie zmotywuje? Czasu jest coraz mniej. Muszę się otrząsnąć.
Przestać żyć przeszłością.
Zdać sobie sprawę, że to naprawdę już PRZESZŁOŚĆ.
Było. Minęło. Czas się z tym pogodzić.
Czas zacząć kreować teraźniejszość.
Przestać obawiać się przyszłości.
Bo jej nie ma.
Jest tylko TERAZ nad, którym można pracować.
A przyszłość? To jedynie owoce naszego działania.
Czas stawić czoła teraźniejszości.
Wyjść jej naprzeciw.
Cholernie się boję. Ale hej! Kto powiedział, że będzie łatwo?
*Co łatwo przychodzi, łatwo odchodzi*
Lepiej zapracuję na coś trwalszego.
Celia.