*2* dzień wyzwania brzuszki/pompki/przysiady
*3* dzień bez fajki
*2* dzień bez smażonego
co prawda w wyzwaniu powinnam zrobić sobie dzień przerwy, tym bardziej, że dzisiaj wszystko mnie jakoś dziwnie boli, ale myślę, że nie jest tych ćwiczeń aż tak wiele, żeby sobie odpuszczać.
bilans:
*śniadanie* : 2 tosty z chleba razowego z serkiem z turka ze szczypiorkiem + 2 plastry wędzonki Krotoszyńskiej + 2 plastry pomidora + mandarynka
*obiad* : ryż z marchewką + gotowane udo z kurczaka + korniszon
*kolacja* : połówka pomarańczy + mandarynka + deser sonata
około *1150 kcal*
puszka pepsi
0,5l zielonej herabty
1l wody
ostatnio wągry stały się moją bolączką. pojawiają się nie wiadomo kiedy i skąd. usunęłam już z menu smażone. następnym krokiem jest poszukanie odpowiedniego specyfiku. tak więc wczoraj zagłębiłam się w odmęty internetu i po wielu porażkach odnalazłam kosmetyk wcale niedrogi i podobno skuteczny. od razu kupiłam cały zestaw (żel, maseczka i tonik). z racji tego, że nie za bardzo ufam wszelkim wizażą czy samosi, sama muszę go wypróbować. Clearskin- bo tak się preparat nazywa- jest na bazie kwasu salicylwego. może ktoś używał albo ma inne sprawdzone produkty na tego typu dolegliwości? nic tylko samej wypróbować, a na razie oczekiwania na przesyłkę.
*3* dzień bez fajki
*2* dzień bez smażonego
co prawda w wyzwaniu powinnam zrobić sobie dzień przerwy, tym bardziej, że dzisiaj wszystko mnie jakoś dziwnie boli, ale myślę, że nie jest tych ćwiczeń aż tak wiele, żeby sobie odpuszczać.
bilans:
*śniadanie* : 2 tosty z chleba razowego z serkiem z turka ze szczypiorkiem + 2 plastry wędzonki Krotoszyńskiej + 2 plastry pomidora + mandarynka
*obiad* : ryż z marchewką + gotowane udo z kurczaka + korniszon
*kolacja* : połówka pomarańczy + mandarynka + deser sonata
około *1150 kcal*
puszka pepsi
0,5l zielonej herabty
1l wody
ostatnio wągry stały się moją bolączką. pojawiają się nie wiadomo kiedy i skąd. usunęłam już z menu smażone. następnym krokiem jest poszukanie odpowiedniego specyfiku. tak więc wczoraj zagłębiłam się w odmęty internetu i po wielu porażkach odnalazłam kosmetyk wcale niedrogi i podobno skuteczny. od razu kupiłam cały zestaw (żel, maseczka i tonik). z racji tego, że nie za bardzo ufam wszelkim wizażą czy samosi, sama muszę go wypróbować. Clearskin- bo tak się preparat nazywa- jest na bazie kwasu salicylwego. może ktoś używał albo ma inne sprawdzone produkty na tego typu dolegliwości? nic tylko samej wypróbować, a na razie oczekiwania na przesyłkę.
