Przetrwałam weekend ![:) :)]()
Jem raz dziennie, wieczorami jak wracam do domu.
Niby się najadam wtedy, ale chyba żołądek mi się skurczył bo po posiłku mnie boli. Jestem głodna, bo myślę o jedzeniu, chciałabym nie myśleć. Budzę się o 1, 2 w nocy i już nie zasypiam, nie wiem czy to z głodu, czy z nerwów, ale nie wysypiam się. Boję się, że metabolizm na tym ucierpi.
Dzisiaj znowu ciężki dzień, 8 godz w pracy, a potem idę na urodziny do kumpeli. Mam nadzieję, że nie wcisną mi tortu...ale wódką nie pogardzę. Ech...
Trzymajcie się i miłego dnia życzę.

Jem raz dziennie, wieczorami jak wracam do domu.
Niby się najadam wtedy, ale chyba żołądek mi się skurczył bo po posiłku mnie boli. Jestem głodna, bo myślę o jedzeniu, chciałabym nie myśleć. Budzę się o 1, 2 w nocy i już nie zasypiam, nie wiem czy to z głodu, czy z nerwów, ale nie wysypiam się. Boję się, że metabolizm na tym ucierpi.
Dzisiaj znowu ciężki dzień, 8 godz w pracy, a potem idę na urodziny do kumpeli. Mam nadzieję, że nie wcisną mi tortu...ale wódką nie pogardzę. Ech...
Trzymajcie się i miłego dnia życzę.
