“Przyjemne początki grzechu nigdy nie przypominają następującej po nim katastrofy.”
Bilans
-nie wiem - wymiotowałam
Najciężej jest się podnieść.
W cholerę ciężko.
Potrzeba dużo silnej woli.
Nie chcę już dłużej być słaba.
Tak dobrze mi szło.
Od dzisiaj miało być znowu tak jak było w tamtym tygodniu.
Nienawidzę siebie.
Czemu niektóre dziewczyny tyle wdupcają i nie tyją?
To jest nie fair.
Jutro idę na trening i muszę mieć pusty żołądek żeby mieć płaski brzuch.
Może to mnie zmotywuje.
Oby.
chudego.