Dwa dni pod rząd wróciłam do domu o piątej rano. Bawiłam się zajebiście, jednak patrząc na te wszystkie laski w klubach i moje śliczne koleżanki, w pewnym momencie zachciało mi się wyć.
Chcę być taka jak one, teraz to jest dla mnie najważniejszy temat. No i jeszcze jedna rzecz w klubie spotkałam moją inspiracje. Chłopaka który podoba mi się od kilku miesięcy. Długa rozmowa, spacer... ale jestem tylko koleżanką.
Dlaczego ? Na to pytanie znacie odpowiedź... Pragnę w końcu być dla kogoś ważna i co najważniejsze, nie bać się bliskości, bo dla kogoś kto walczy z wagą każdy ruch wydaje się niezgrabny a każdy komplement bierze się za żart. Żadna z nas nie chce się tak czuć. Dobrze, że mogę się wyżalić.
A teraz thinspo.


