Już jest dobrze.
Wczoraj dostałam okresu czyli ból brzucha...
Dostałam również gorączki. Całą noc nie spałam. Ale już wiem czemu czułam się gorzej niż zwykle.
Zaczynam Skinny Pink Diet. Teraz musi się udać, bo ja już nie mogę. Cały czas czytam wasze blogi, wszystkie chudną, jesteście coraz szczuplejsze, waga spada. No a ja jak zaczynałam pisać bloga z wagą 61 tak dalej przy niej jestem. Przecież to jest żałosne.
A wiecie co wczoraj zjadłam? Pizze. Nie tłumaczy mnie nawet to że czułam się fatalnie.
Dzisiaj zjadłam Activie (100kcal). Jestem chora więc jak będę mało jadła to matka nie ma prawa wciskać we mnie jedzenia.
*Dieta*
1. Nie wliczam owoców i warzyw
2. Wpierdalam mase warzyw (teraz nie jem ich prawie wcale)
3. Jak będę miała siłe to postaram się zmusić do ćwiczeń.
4. Do bialnsu nie będe wliczać jednego loda Frugo dziennie. Wiem, nie powinnam, ale mam to gdzieś.
W poniedziałek wejde na wage i ma być 59,9kg. Jak nie to zacznę wliczać do bilansu wszystko.
*SCHUDNĘ ! ! !*
Wczoraj dostałam okresu czyli ból brzucha...
Dostałam również gorączki. Całą noc nie spałam. Ale już wiem czemu czułam się gorzej niż zwykle.
Zaczynam Skinny Pink Diet. Teraz musi się udać, bo ja już nie mogę. Cały czas czytam wasze blogi, wszystkie chudną, jesteście coraz szczuplejsze, waga spada. No a ja jak zaczynałam pisać bloga z wagą 61 tak dalej przy niej jestem. Przecież to jest żałosne.
A wiecie co wczoraj zjadłam? Pizze. Nie tłumaczy mnie nawet to że czułam się fatalnie.
Dzisiaj zjadłam Activie (100kcal). Jestem chora więc jak będę mało jadła to matka nie ma prawa wciskać we mnie jedzenia.
*Dieta*
1. Nie wliczam owoców i warzyw
2. Wpierdalam mase warzyw (teraz nie jem ich prawie wcale)
3. Jak będę miała siłe to postaram się zmusić do ćwiczeń.
4. Do bialnsu nie będe wliczać jednego loda Frugo dziennie. Wiem, nie powinnam, ale mam to gdzieś.
W poniedziałek wejde na wage i ma być 59,9kg. Jak nie to zacznę wliczać do bilansu wszystko.
*SCHUDNĘ ! ! !*