26.06.2012
Waga: ?
Wczoraj pozwoliłam sobie pofolgować z jedzeniem. Od dziś będę jadła jak człowiek, żeby mi się organizm nieco ustabilizował po Master Cleanse. Uważam w tym momencie, że to był błąd. Owszem, nie mam już parcia na słodycze, ale to nie jest tego warte. Już lepiej to wszystko potrenować siłą woli.
Zostało mi 37 dni do wyprowadzki. Zmianą planów jest natomiast to, że prawdopodobnie będę mieszkała z Panem Boskim sama. Co oznacza porządek, zero walających się obcych rzeczy i niepozmywanych naczyń. Na minus jednak liczę to, że koszty będą wyższe. A jeśli Boski się dostanie do policji, pójdzie do szkoły policyjnej na pół roku i nie będzie mnie stać, żeby samej utrzymywać mieszkanie. Poza tym co z tego, że będzie wpadał na weekendy, skoro będzie mnie widział co dwa tygodnie albo jak śpię. (Lepiej więc żeby się nie dostał).
Chcę schudnąć. Ale nie tylko mieć mniej na wadze, ale lepiej wyglądać. Dziś układam dietę specjalnie dla mnie – figura typu gruszka, cellulit. Jedzenie pomagające spalić tłuszcz i wygładzić paszteta. Do tego już nagrałam płytkę DVD z ćwiczeniami Mel B, Cassie Ho, 8-minutówki i kilka innych. Do tego muszę się przymusić w końcu biegać. Buty wyjęłam, ciuchy naszykowane, tylko co z tego że powiem „jutro idę biegać” skoro z rana leje albo wieje, że szybciej by mi łeb urwało niż bym gdzieś pobiegła. Gdyby nie ta pogoda już dawno bym lawirowała między krzakami. Bo jak nie urok to sraczka.
PS haha, muszę mieć pustą paczkę chipsów na widoku, żeby najeść się oczami – działa![:D :D]()
PS 2 jutro może Wam wrzucę te ćwiczenia, żebyście mogli je sobie pobrać… Dobry pomysł?
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do obserwowania
SheHonore Xo
Przypominam również o moim blogu:
*SHEHONORE.BLOGSPOT.COM*
*shehonore.tumblr.com*
Waga: ?
Wczoraj pozwoliłam sobie pofolgować z jedzeniem. Od dziś będę jadła jak człowiek, żeby mi się organizm nieco ustabilizował po Master Cleanse. Uważam w tym momencie, że to był błąd. Owszem, nie mam już parcia na słodycze, ale to nie jest tego warte. Już lepiej to wszystko potrenować siłą woli.
Zostało mi 37 dni do wyprowadzki. Zmianą planów jest natomiast to, że prawdopodobnie będę mieszkała z Panem Boskim sama. Co oznacza porządek, zero walających się obcych rzeczy i niepozmywanych naczyń. Na minus jednak liczę to, że koszty będą wyższe. A jeśli Boski się dostanie do policji, pójdzie do szkoły policyjnej na pół roku i nie będzie mnie stać, żeby samej utrzymywać mieszkanie. Poza tym co z tego, że będzie wpadał na weekendy, skoro będzie mnie widział co dwa tygodnie albo jak śpię. (Lepiej więc żeby się nie dostał).
Chcę schudnąć. Ale nie tylko mieć mniej na wadze, ale lepiej wyglądać. Dziś układam dietę specjalnie dla mnie – figura typu gruszka, cellulit. Jedzenie pomagające spalić tłuszcz i wygładzić paszteta. Do tego już nagrałam płytkę DVD z ćwiczeniami Mel B, Cassie Ho, 8-minutówki i kilka innych. Do tego muszę się przymusić w końcu biegać. Buty wyjęłam, ciuchy naszykowane, tylko co z tego że powiem „jutro idę biegać” skoro z rana leje albo wieje, że szybciej by mi łeb urwało niż bym gdzieś pobiegła. Gdyby nie ta pogoda już dawno bym lawirowała między krzakami. Bo jak nie urok to sraczka.
PS haha, muszę mieć pustą paczkę chipsów na widoku, żeby najeść się oczami – działa

PS 2 jutro może Wam wrzucę te ćwiczenia, żebyście mogli je sobie pobrać… Dobry pomysł?
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do obserwowania
SheHonore Xo
Przypominam również o moim blogu:
*SHEHONORE.BLOGSPOT.COM*
*shehonore.tumblr.com*