Sylwester... A na mnie tyle tłuszczu. Ale chyba zaczynam się ogarniać, wczoraj zjadłam prawie nic, dzisiaj postaram się zamknąć max w 700kcal.
O ile nie zawale wieczorem. Będzie alkohol... Wódka. Na popitkę kupię sobie colę zero.
A jedzenie? Mam nadzieję, że nie będzie dużo...
Jak patrzę na swoje ciało to jestem załamana stanem do którego się doprowadziłam...
Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, oby był lepszy niz poprzedni i żebyście spaliły w nim duuużo kilogramów!
O ile nie zawale wieczorem. Będzie alkohol... Wódka. Na popitkę kupię sobie colę zero.
A jedzenie? Mam nadzieję, że nie będzie dużo...
Jak patrzę na swoje ciało to jestem załamana stanem do którego się doprowadziłam...
Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, oby był lepszy niz poprzedni i żebyście spaliły w nim duuużo kilogramów!