Winowajczyni

Śniadanie w pośpiechu.
Tłuste grzanki.
Chciałam wyrzygać w szkole, ale uniemożliwiła mi to rozmowa z K. i odczytanie referatu.

**

Moja bezsilność mnie śmieszy.
Szydzę z siebie.
Drwię.
Ostre paznokcie w mojej głowie.
Dziecięce marzenia o perfekcji.
Wymagania.

***

Później w domu obiad.
Też za dużo.
Byłam sama, więc też zwróciłam.
Później zjadłam trochę czekolady i 6 (!) wafli ryżowych.
Co się ze mną dzieje?

***

Wszystko jest moją winą,
nawet to na co nie miałam wpływu.
Tata jest teraz cały czas w domu. Nie cierpię tego.
Tęsknię za mamą.
Gdybym chociaż była sama.



0 dni bez wymiotowania
0 dni diety

Jak ja się jutro pokażę w szkole.
Chociaż i tak czuję się niewidzialna,
wyobcowana.
I ta ogromna pustka.

Uciekam w naukę. I w jedzenie. Znowu.